wtorek, 17 lutego 2015

Pierwsze pieniądze.....i ich strata

Pochodzę z Koszalina z urodzenia a ze Szczecina z wyboru. Już od 7 lat żyję i pracuję w tym dziwnym acz wspaniałym mieście. Jakiś czas temu w końcu dotarło do mnie że życie jakie prowadziłem przez te wszystkie lata do niczego mnie nie doprowadzi. Żyłem z dnia na dzień, nie zastanawiając się ani czy będę miał pieniądze gdy coś się stanie, ani tym bardziej o bardzo przecież odległych czasach emerytury. Posiadając stałą pracę i stałą pensję, mniej lub bardziej miałem do tego prawo, lecz z biegiem czasu coraz bardziej zaczynało do mnie docierać że takie postępowanie nie ma większego sensu, że nic nie zmieniając, całe życie będę pracował na etacie, ktoś będzie wydawał mi polecenia, a mój los będzie uzależniony od widzimisie szefa. Drugim aspektem tej sytuacji był totalny brak kontroli nad swoimi finansami, nie wiedziałem ile, jak i gdzie wydaje, pieniądze przepływały mi przez ręce jak woda, czasami pod koniec miesiąca, przed wypłatą, zastanawiałem się co się stało z tymi wszystkimi zarobionymi prze ze mnie złotówkami. I wiecie co? Nie potrafiłem sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Moment obudzenia przyszedł w momencie gdy zaciągnięty kredyt na otwarcie działalności gospodarczej (która niestety nie wypaliła ) i inne zobowiązania zaczęły mnie przytłaczać tak bardzo, że nie miałem na ten przysłowiowy kawałek chleba, i musiałem pożyczyć pieniądze od rodziców. Dla mnie jako samodzielnego dorosłego faceta który już od paru dobrych lat był na "swoim", był to prawdziwy cios. Ale wychodzę z założenia że z każdej złej sytuacji można wyciągnąć chociaż naukę, więc postarałem by i ta twarda lekcja nie poszła na marne. Po obniżeniu standardu życia do poziomu pozwalającego mi na spłatę zadłużenia i wyjście na swoje, zacząłem się zastanawiać co mogę zrobić aby do takiej sytuacji już nigdy więcej nie doszło. O moich dążeniach do osiągnięciu tego celu, a także wszystkich wzlotach i upadkach na jego drodze będzie właśnie ten blog, a więc zapraszam do czytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz